Historia tego sportu wiąże ze sobą wiele zagadek a to dlatego że nikt dzisiaj nie jest w stanie w 100% określić nam jak właściwie powstał. Najpopularniejsza teoria snuje że decha została wymyślona przez jakiegoś amerykańskiego surfera, który chcąc zapełnić sobie wolny czas między surfowaniem wpadł na pomysł skonstuowania deskorolki. Była ona jednak początkowo bardzo prymitywna bo pomijając kształt samej deski kółka były wykonane z metalu i jakakolwiek próba skrętu często kończyła się "glebą". Inna teoria mówi że skate w ogóle nie pochodzi z Zachodniego Wybrzeża tylko wykluł się z dziecięcej zabawki tzw. "push-scooter" jakże popularnej w latach pięćdziesiątych. Uważa się że prawdziwą rewolucję w budowie deski zapoczątkował Amerykanin Frank Nashworthy, który wpadł na pomysł wykorzystania doskonałych właściwości uretanu do budowy kółek. Masa ta posiada bowiem doskonałą przyczepność do różnych nawierzchni. Później wszystko już odbywało się łańcuchowo, nowe technologie coraz bardziej udoskaonalały deskę i czyniły ją bezpieczniejszą, wytrzymalszą i wygodniejszą. Już w latach siedemdziesiątych ta extremalna dyscyplina sportu miała swoich sympatyków na całym świecie, powstało mnóstwo parków skateboardowych, rozwinął się przemysł a na ulicach roiło się od skateerów. Tak więc sami widzicie że jak dotąd wszystko rozwijało się genialnie jednak nie trwało to zbyt długo, gdyż wielu zwęszyło w tym dobry interes i postanowiło się "nachapać" kasą. Wejściówki do skateparków zaczęły diametralnie rosnąc, zresztą stawki ubezpieczeń również. Spowodowało to w konsekwencji małą recesję prowadząc do upadku wielu parków. Nie myślcie jednak, że skateboard zamarł zupełnie, nie. Przetrwali najwierniejsi entuzjaści propagując uliczny styl przez korzystanie z udogodnień miejskiej infrastruktury. Spadek popularności nie mógł jednak trwać wiecznie i dlatego na początku lat 80-tych skateboarding zaczął tworzyć własną organizację (powstawały kluby, stowarzyszenia, próbowano rozwijać własne reguły gry). Bardzo ważną sprawą przy rozgrywaniu zawodów odgrywały kryteria ocen (początkowo często zapożyczone z innych dyscyplin), które pozwalały wielu ludziom zrozumieć ten sport i reguły nim rządzące. Niewątpliwie bardziej przejrzysta i zsynchonizowana organizacja wpłynęła pozytywnie na rozwój tej dyscypliny czyniąc ją jeszcze bardziej przejrzystą i atrakcyjną. Cała ta historia byłaby nieważna gdybym nie wspomniał tutaj o czymś, co stanowiło nieodłączny element rozwoju, a mianowicie kultura skateboardingu. Jak nietrudno zauważyć skaterzy różnią się nieco od przeciętnego "szarego" człowieka choćby ubiorem, stylem bycia, rodzajem słuchanej muzyki przez co dają świadectwo swojej odrębności. Podsumowując mogę Was jedynie zachęcić abyście uprawiali ten sport i bawili się nim bo niewątpliwie wprowadza ożywienie do naszej szarej codzienności.
|